Wakacje na Podgórzu.
Początek tygodnia przyniósł nam dużo promieni słońca. Zaczęliśmy od odwiedzin w stadninie koni Dworzysko. Kilka zdjęć z lamami, alpakami i końmi, a później spacerkiem na deptak i słoneczną polanę. Zabawa na zjeżdżalniach, huśtawkach i wspinaczce zawsze przynosi dzieciom wiele radości i uśmiechu.
W środę pogoda od rana nam nie dopisywała, niestety wiatr i deszcz to nie są atrybuty dobrej wycieczki. Ale co najlepiej poprawia samopoczucie, jak nie jedzenie? Zatem postanowiliśmy, dzisiaj pizza! Pierwszy raz wybraliśmy się do pizzerii „Italia”, okrągły placek, pieczony w piecu opalanym węglem to jest zdecydowanie to! Uśmiech na buzi podczas konsumowania sam się pojawiał, a przy okazji przeprowadziliśmy ciekawe i śmieszne rozmowy.
Kolejnego dnia, piękny słoneczny dzień witał nas od samego rana. Wczoraj zjedliśmy trochę kalorii, więc plan na dziś jak je szybko spalić? Ptasia Kopa to cel dzisiejszej wycieczki. Nawet najmniejsze dzieci samodzielnie weszły na szczyt, a po wysiłku wraz z placówką ze Śródmieścia urządziliśmy sobie piknik.
Piątek weekendu początek, planowana wycieczka Jedlina Zdrój, jednakże ze względu na roboty drogowe autobusy nie chciały nas zawieźć do celu. Spontanicznie postanowiliśmy pojechać na stadion na Piaskową Górę. Większa część dzieci miała hulajnogi, fiszki, rolki lub wrotki. To był ewidentnie dzień na sportowo.
Poniedziałek? Kto go lubi? Dzieci, które akurat mają wakacje ? A gdy w poniedziałek wybierasz się na basen to już nie może być lepiej. Zjeżdżalnie, jacuzzi, wodne masaże, pełen relaks.
Kolejna wycieczka zaprowadziła nas do największego Zamku na dolnym śląsku oraz trzeciego co do wielkości w Polsce – Zamku Książ. Odwiedziny w stadninie koni, karmienie, głaskanie to niesamowite przeżycie dla dzieci, niektóre pierwszy raz miały okazję zbliżyć się do tych zwierząt. Odwiedziliśmy punkt widokowy oraz sam zamek i uwieczniliśmy to na zdjęciach.
Piątek, piąteczek, piątunio, ulubiony dzień miliona Polaków, również i nasz. Tym razem dobrze przygotowaliśmy się do wycieczki i rozkład jazdy autobusów do Jedliny Zdrój nas nie zaskoczył. Byliśmy przed czasem, tak aby na pewno zdążyć. W końcu skate park i wyzwania, zjechać czy nie zjechać. Na szczęście opuściliśmy go cali i zdrowi. Kolejna stacja Pałac Jedlinka i ich słynne lamy i alpaki. Spacerkiem na przystanek i tym wesołym akcentem zakończyliśmy kolejne dwa tygodnie lipca.